Zauważyliśmy, że nasze życie to taki wyścig. Każdego dnia ścigamy się z potworem SMA. Całe szczęście, że mamy konkretne pit-stopy: rehabilitacja, ćwiczenia, masaże itd. Mimo że zakazano tankowania ostatnimi czasy w F1, to my u nas tankujemy: stosujemy odpowiednią dietę, a przede wszystkim walczymy o lekarstwo. I wierzymy, że wkrótce Inga pomknie na swym wózeczku ku większej sprawności, niczym Ferrari na Monza!

Dziękujemy wszystkim za 1%. Bardzo.