Kochani.
To już 3 miesiące jak Inga z rodziną spędzają czas w domu. Bynajmniej jednak nikt tutaj się nie nudzi. Mama ustaliła harmonogram dnia i nie ma opcji, żeby się z jakiś obowiązków wywinąć.
 
Jedyną poważniejszą rzeczą spoza ustalonych była ponowna wizyta u pani ortotyk po odbiór nowych ortez. Jak zwykle Inga dzielnie zniosła wszelkie przymiarki i wróciliśmy do domu z dwiema parami ortez (długimi KAFO i małymi SMAFO). Teraz tylko musi sie do nich przyzwyczaić i niedługo znów pełną parą będzie z nich korzystać. Bardzo Inga, lekarze i my się z tego cieszymy!
 
Wracając do domowych czynności, to najważniejsze są poranne lekcje – pisanie, czytanie, liczenie, przyroda, język. Rodzice muszą przyznać, że Inga jest pilnym ale i wymagającym uczniem – zadaje dużo pytań i nie raz z pomocą musi przyjść „wujek Google i ciocia Wikipedia”.
 
Po skończonych lekcjach, jeśli tylko pogoda pozwoli, spędzamy czas w ogródku. Gdy natomiast pada staramy się grać wspólnie w gry i zabawy. Czasem Inga woli pobawić się u siebie w pokoju. Uwielbia głaskać swojego konika Boba, a ostatnio pielęgnuje wszystkie swoje lalkowe dzieci. A nazbierało sie ich tyle, że trudno rodzicom spamiętać imiona wszystkich „wnucząt”.
 
Na koniec musimy pochwalić brata Ingi, który z okazji Dnia Mamy upiekł dla niej tort w kształcie biedronki. Rodzice niezmiernie cieszą się takiego talentu i nie mogą się doczekać kolejnej okazji!
 
Serdecznie wszystkim Wam dziękujemy za pamięć i wiarę w lepsze jutro Ingi. Tych, którzy chcieliby wesprzeć leczenie i rehabilitację Ingusi, zapraszamy do odwiedzin stron zrzutkowych Ingusi:
https://www.justgiving.com/crowdfunding/milan6
https://zrzutka.pl/9p5w48