Czas w Mediolanie upływa Indze i jej mamie pod znakiem upałów i wizyt w szpitalu. Na upały najlepszy jest basen, który jednocześnie jest dla Ingi najlepszą rehabilitacją – tą fizyczną ale i też mentalną. Z pomocą dmuchanego kółka Inga „chodzi” po dnie basenu i daje jej to ogromną radość i powód do dumy! My natomiast jesteśmy szczęśliwi jej szczęściem.

Na wizyty w szpitalu nie ma natomiast rady – punkt obowiązkowy. W zeszłym tygodniu Inga miała badanie metabolizu i struktury ciała. Cierpliwie znosiła wszystkie procedury. A w nagrodę mama zabrała ją na ukochane lody.

Jak pomóc Ingusi? Wystarczy odwiedzić:
https://www.justgiving.com/crowdfunding/ingamilan
https://zrzutka.pl/z/ingamilan

Prosimy – polub, udostępnij, wesprzyj.
www.Inga-figurka.pl